Mały up z warsztatu...
Ten samolot to totalna porażka (ok model kosztował 10zl!) - jakość części jest w najlepszym wypadku jak z lat 70tych...
Niespasowane, na kadłub zużyłem chyba "kilogram" szpachli, to samo skrzydła...
części pękają przy wycinaniu (i nieważne czy tnie sie medycznym skalpelem czy cążkami) - generalnie robi sie z tego projekt DIY...co widać po zdjęciach.
Podwozie tez będę musiał dorobić, ale juz nie z wykałaczek.
Za to piechotę i tankietke maluje sie przyjemnie bardzo...tak przyjemnie ze postanowiłem ich zglosic na konkurs organizowany przez MASSIVEVOODOO!
Zgłoszę modele w 2 kategoriach - armia (piechota z oficerami), historical standard (ckm z obsługą). I was zapraszam do wzięcia udzialu! Warto a i motywacja do malowania większa!!
Ok this plane model is...well just shitty - i know it costed less then 3$ so....but anyway...
I had to use pounds of putty just to mask the holes in the hull. Im not saing anything about the wings.
Its just pure nightmare!
The sprews? Man its like back in the 70 when it comes to quality...and the break every time you are trying to cut something! And yes im using a fresh out-of-the pack medical blade!
Oh well now i know i got DIY plane model - got a lot of wire and toothpick lying around so...
But the infantry and tank...well its a pleasure to paint.
In fact i will enter them to a painting contest by MASSIVEVOODOO!
I will enter them in army category (infantry + officers) and historical standard (ckm + crew)
You should enter the contest too!! its fun and motivating!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz